:Biblioteka "Stoi'g": - ->Elledien->

Argentum · Wezyr

<Patrzyła na nią, jak na wariatkę, ale po chwili zrozumiała>
- Czyżbyś bała się Lukana?
<zapytała tajemniczo>

Aurum · Władczyni Ellendien

<gleba>
-Bała?
<spytała obracając jedynie głowe z miną: ==">
-A ci skad to przyszło do głowy? To tylko lekarz. Co mi może zrobić? Przecież lekarze leczą a nie ranią.
<zaśmiałą się. Jednak się ktoś szep[nął "cicho">

Argentum · Wezyr

<Zmierzyła tego kogoś hłodnym spojrzeniem, a ten odwrócił wzrok.>
- Jakoś bardzo chcesz go unikać ostatnio. Dziwi mnie to...
<powiedziała z lekką troską>

Aurum · Władczyni Ellendien

<==">
-Jak cie to może dziwić? W ogóle potrzebny mi jak już to wteryn arz.
<zażartowała i zaczeła się śmiać>
-A ostanio widziałam go w sali tronowej. W ogóle spotkałam się z nim tylko 2 razy. Więc niewiem czy możesz zasugerować, że go unikam.
<powiedziała jednym tchem>

Argentum · Wezyr

- Normalnie?
<zażartowała i odwróciła się do niej plecami.>

Aurum · Władczyni Ellendien

-No tak ty jesteś normalna więc możesz to tak zasugerować.
<uśmiechneła się sama do siebie po czym nieco kuśtykając kierowała się w strone stołu>

Argentum · Wezyr

<Nie wiedziała, co powiedzieć, więc postanowiła milczeć.>
"Ech..."

Aurum · Władczyni Ellendien

<gdy wreszcie dokuśtykała do wyznaczonego miejsca puściła książke przez, która niestety wylądowała na jej palcu. Aurum głośno jękneła z bólu. Oczywiście ktoś obok ponownie ją uciszył. Kotka rozpaczliwie patrzyła na zgnieciony palec>
-Kur...Cze..
<szepneła powstrzymując się od przekleństw>
-Mam dzisiaj totalnego pecha!
<wciąż szeptała. Po chwili dokneła delikatnie palca>
-Auć...
<podeszła do Ag>
-Ag...to boli!
<T-T>
-Jeszcze mocniej niż moja noga!
<mówiła cienkim słabym niczym dzicko głosikiem>

Argentum · Wezyr

- To, co? Idziemy do lekarza? Lukan chyba ma otwarty zakład
<Uśmiechnęła się troszkę i podała jej rękę, by mogła się na niej wesprzeć>

Aurum · Władczyni Ellendien

<T-T>
-No..dobrzeeeee..
<powiedziała niechętnie>
-Jak mu to mus.
<uśmiechnęła się lekko>