Autor |
Wiadomość |
Kirai |
Wysłany: Sob 23:37, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
<Nie spodziewając się już odpowiedzi od Lukana splotła ręce za plecami i zaczęła grzebać butem w podłodze, starajac się skupić na tym, aby nie palnąć czegoś głupiego> |
|
|
Argentum |
Wysłany: Sob 19:58, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
- Lukan...
<zaczęła głucho, ale głos stanął jej w gardle. Postanowiła w efekcie się nie odzywać.> |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 15:01, 25 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Wyjął kulkę z kieszeni i przez chwilę obracał ją w palcach>
Hm... to nie jest ludzkie dzieło...
<pomyślał ale nie spojrzał na Gerarda> |
|
|
Argentum |
Wysłany: Pią 19:57, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Przeniosła pytające spojrzenie na Lukana, a potem odwróciła się do Kirai.>
- Nie musisz, jak nie chcesz... |
|
|
Kirai |
Wysłany: Nie 20:51, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Cały czas patrzyła to na Lukana, to na Argentum lub na Gerarda. Otworzyła usta, żeby coś pwoeidzieć, ale stwierdziła, że lepiej nie denerwować Pana Lukana teraz, co mogłaby wywołać samym odzywaniem sie. Podniosła tylko delikatnie dłoń do góry i zaczęła bardzo cichym, trochę wystraszonym głosem>
- Mam sobie pójść? |
|
|
Argentum |
Wysłany: Nie 14:41, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Argentum westchnęła cicho.>
- Skoro tak twierdzisz... |
|
|
Lukan |
Wysłany: Nie 14:39, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
- Bzdury
<powiedział lekko zirytowany. Wziął szczypcei umył je pod strumieniem wody, kulkę zaś schował do kieszeni> |
|
|
Gerard |
Wysłany: Nie 14:35, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Gerard patrzył na to wszystko z nieukrywanym zdumieniem.>
"Jak, do cholery, można nie pamiętać, że próbowało się kogoś zabić?" |
|
|
Argentum |
Wysłany: Nie 14:34, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
- Wbrew pozorom ja zapamiętałam bardzo dokładnie tą rękojeść. Widać, że jest ręcznie zdobiona
<powiedziała, patrząc ze zdziwieniem na Lukana.> |
|
|
Lukan |
Wysłany: Nie 14:29, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Spojrzał na nią jakby przed chwilą mu oznajmiła, że jest przybyszem z innej galaktyki i zaraz wyskoczą jej szczękoczułki i nibynóżki. Potem obejrzał sie na sztylet i wzruszył ramionami>
- Zapamiętałbym to... |
|
|
Argentum |
Wysłany: Nie 14:26, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
- Śpiewano ją na Wojnie Żywych...
<powiedziała zamyślona.>
- A ten sztylet, którym rozciąłeś teraz ranę Gerardowi został przyłożony do mojego gardła... |
|
|
Lukan |
Wysłany: Nie 14:22, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Zmarszczył brwi kiedy skończył wiązać bandaż i wzruszył ramionami>
- Nie pamiętam...
<powiedział obojętnie i chyba mówił prawdę> |
|
|
Argentum |
Wysłany: Nie 14:19, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
- Skąd znasz tę piosenkę?
<zapytała Lukana cicho, ale stanowczo.>
|
|
|
Gerard |
Wysłany: Nie 14:17, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Gerard spojrzał na Argentum, która wciąż spoglądała z kamiennym wyrazem twarzy na sztylet. Zdziwiło go to trochę, ale nic nie mówił.>
<Kiedy Lukan przyłożył mu bandaż do ręki nawet nie poczuł jakiegoś szczypania. Chyba nawet tego nie zauważył.> |
|
|
Lukan |
Wysłany: Nie 14:11, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
<Nalał jakiegoś płynu na gazę i przyłożył ją do rany chłopaka, po czym zaczął ją obwiazywać bandażem. Nucił przy tym jakis stary wampirzy marsz wojenny> |
|
|