<Tym razem jęknął z bólu, kiedy polała mu ranę wodą (xD)>
- Powiedzmy, że nie mam wyboru i ci zaufam
<powiedział sarkastycznie>
- Nie musisz mi pomagać, jak nie chcesz. Chyba sam sobie poradzę...
- Hehe... Już zaczynasz się mnie bać...
<Powiedziała z wrednym uśmiechem na twarzy. Spojrzała przelotnie na Kleris i rzuciła od niechcenia>
- Cześć... No to chodź!
<Pociągnęła Gerarda za zdrowe ramię, mniej więcej w stronę miasta. O ile pamiętała drogę...>
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 3Idź do strony Poprzedni1, 2, 3